Hotel Za Winklem I

E, no nie wiesz, co tracisz...
Trzeba to bedzie rychło naprawić

ooo.. nie mogę się doczekać..

Żegnam się na razie, pilna robota!

No, proszę.
Ledwo człek przydreptał, a Barmanka zniknęła.
<Samoobsługuje się, robiąc sobie czekoladę, gęstą jak budyń.>
Komuś jeszcze?

Jutro w Grodnie proces Jaśkiewicza, ja się zajmuję wysłaniem tam desantu...
Ale poleję Ci - czy z perwersyjną laską cynamonu?

Nie, perwersyjna laska o 14 to już by było trochę za wiele.
A desant aurorski - niezła rzecz.
Nimueeeeeeeeeeeeeeee!!! Chodź no tu, dziewuszko, mam dla ciebie zlecenie...

Ech, no, niech Numue ich tam wystrzela, bo ja już nie wiem, co z dziadami robic. Jak nam tego Jaskiewicza posadzą, to naprawdę będie nie halo... To pierwsza sprawa karna przeciw działaczowi ZPB... Jak się uda, to zaraz polecą nastepne...

a przecież on już zapewne skazany, to jest kwsetia przeprowadzenia formalnej procedury i gudnajt.taki system.

To ja posyłam tam Owena w takim razie do kompletu.
I jeśli nawet faceta skażą, to będą mieć z tego powodu duże nieprzyjemności.
<Mroczna strona osobowości Lucy mode on.>

Ech, pusto się zrobiło.
Desant pojechał do Grodna, może cos zdziałają.
Komu co polać?

W takim razie - za desant. <wychyla>

Desant zdziałał tyle, że rozprawę przesunęli na 30 stycznia. Nie wiem, boje się, że jak tak będą przesuwac, to w końcu się wszystkim znudzi przychodzić.
Tak, czy inaczej, wypijmy za desant. Narobili się chłopaki.

Co komu polewac?

Coś mocnego. Mam ochotę wypić za Kapuścińskiego.

Łącka śliwowica?

[']

A chętnie.

Strasznie żal, jak umierają ikony...

Najgorzej, jak się miało sznasę porozmawiać...
Ja kiedyś spotkałam Marka Edelmana i tak strasznie chciałam z Nim porozmaiwac i nie podeszłam. I się tylko zastanawiam, czy będe miała jeszcze szansę...

<polewa śliwowicy>

Ano tak. Ja to odczułem bardzo mocno po śmierci znajomego autora sf, Tomka Pacyńskiego. Znajomego właściwie internetowego; owszem, spotykaliśmy się na konwentach, ale wciąż mijaliśmy; Tomek, jak każdy pisarz, był zawsze otoczony grupą fanów i głupio mi było się wkręcać. W końcu przypadkiem spotkaliśmy się w knajpie przy okazji Targów Książki i umówiliśmy, że pogadamy sobie za trzy tygodnie, na Festiwalu Fantastycznym w Nidzicy - a dwa dni później Tomek zmarł. Od tego czasu częściej próbuję wykorzystywać okazje, gdy się nadarzają.

Ja, pamiętam, miałam takie przekonanie, ze Wielki Edelman nie będzie chciał gadac z licealistką. Taka byłam przekonana, że absolutnie wszyscy muszą go wielbić i podziwiać, że co tam mój podziw. A miałam na jego punkcie tak absolutną szajbę, ze kupowałam wszystkie książki - poczynając od wywiadów, aż po podręczniki medyczne o zawałach...

To, jak rozumiem, mogę się cieszyć?
Bo zamieniłam kilka słów z jednym z moich pięciu ukochanych poetów?
Ale bardzo bym chciała mieć okazję kiedyś spotkać go znowu.
A za Kapuścińskiego - polej, Arian...

<polewa Lucy>
No, to miałas trochę szczęścia.

Bo człowiek sobie dopiero potem uświadamia, że ciepłych słow nie trzeba oszczędzac...

Min

Co Ci podać?
Kakao?
Herbatka?
Coś mocniejszego?

arian, polej, chyba TN zatrolliło

<polewa>
Mnie działa. Ale zawsze miło Cię tu widzieć Smile

a mnei znów tn zwariował. i nie działa. tjaaa.

Cześć. Zimno. Jak macie co na rozgrzewkę, to polejcie. Jakoś tak się zasopliłam...

Ech, no ech, barmanka nawala.
Polewam wszystkim!

Słuchajcie, co się stało naszym Elfom? Jakieś takie smutne są?

Elfy, wina? Na gorąco, z korzeniami? Usiądźcie sobie, opowiedzcie... Jak się chciecie pożalić, to ja wysłucham i pomyziam. A jak sobie chcecie pogadac, to ja sie nie wtrącę.

<myzia Elfy>

ja nie wiem, nie chcę obgadywać za plecami, zresztą to ich prywatne sprawy.. mam tylko nadzieję że wszystko się po kościach rozejdzie, i będzi edobrze, dobrze dla nich - i aby najlepiej.

Żalić się nie będziemy

.
Było, minęło xD.
A dobrego wina się chętnie napiję Smile

.

Ech. Może nie zrozumiem Waszych wyborów, lae lepiej zeby dobrzy ludzie byli szczęśliwi niż nieszceśliwi, I za to się napijmy.

No, to pijmy!
Barmanka jak zwykle z opóźnieniem, ale czas, ludzie kochani, czas...

ech. znów tn mi nie działa.

Nawet rano się uaktywnił na chwilę. Zdążyłem zlikwidować resztki trolla, a potem przylazł następny.
A tu mam kłopot z zalogowaniem i muszę się zarejestrować na nowo... Może byś polał?!

<polewa>

No co jest z tym TNem, woczraj podobno tyż zdychał, i dziś też..

<sączy pącze>
A co ma być. Może nie zniósł andronów wyplatanych przez niektóre osoby, a może się wzruszył przy kolejnym odcinku Domu i świata, cholibka, tylko com go był wkleił...
<łapie się za głowę>
O, właśnie! Miałem zbetować Idril!
<dobywa pergamin>

POczytałbym ten kolejny odcinek, tylko, czort by to wziął, TN leży, no...

<accio piec>

Ups... <reparo>

Drzwi się troszkę popsiuły.

Cześć!
No coś strasznego z tym trollem. Pozawiadamiałam kogo się dało, Anionę, Lucy, Modrzewia...
Wampira nie ma co zawiadamiać, i tak jest bez netu... Ale wyślę mu smsa na wszelki wypadek.

Arian by wypadało poinformować, żeśmy jej znów do Hoteliku wleźli, z butami zresztą.

Rozpali kominek, to się dowie natychmiast, nie? Z co najmniej trzech sigów.

Z wiadomej pracy magisterskiej:
Podgórski w swojej pracy wspomina jako o swoistym fenomenie o forach, które były w stanie przetrwać nawet odłączenie serwera. (Podgórski Michał, "Wirtualne społeczności i ich mieszkańcy. Próba e-tnografii").

Jak ktoś chce poczytać "Dom i świat" to ostatni odcinek ma tu o tutaj.

Cześć. Nie wiem, co się znowu dzieje z TNem, ale jestem.

Dziękuję, Minerwo, za cynk! Smile