Hotel Za Winklem I

Bry!
Uch, co za durny troll na TNie siedzi. A tu mi obok kursora miga jakieś czerwone cuś i drażni mnie niesamowicie. Oby TN szybko wstał...

Miga? Czerwone?
Idril, to uciekaj!

Też przekazałam wieść dalej, pewnie niektórzy dostaną po kilka razy... Smile

No to idę gotować obiad Smile

Bo zrobi BUM?

Może nawet zrobić ŁUP...

Minerwoo, a co będzie na obiaad?
<szczerzy się przymilnie>

No proszę. Wartałoby jeszcze i inszych poinformować, tylko nie wiem jak, bo nie mam ich na liście swojej.
Że tu jesteśmy póki co.

Pierogi będą Smile

Z kapustą. A może i z grzybami?, o, właśnie, z grzybami też!

A tak na marginesie, Troll zmienił tekst na skromne
Przerwa Techniczna. Przepraszamy.

Jasssssny Gwint. Ani słowa, kiedy wstaną.
I co się tak naprawdę dzieje.

Na stronie głównej zmienił, ale ja mam adres bezpośrednio do Knajpy i tam dalej jakieś straszliwości stoją...

Najlepiej niech każdy wyśle wieści, komu może, na pewno się zbierzemy!

Minerwo, z grzybami! Hurra! A mogę pomóc lepić?
<cieszy się, bo głodna>

Grzyby dobra rzecz. I dzięki Arturze za wklejenie DiŚ. Bo na TNie nie przeczytałem. A co z TNem, od pewnego czasu mocno kulał, czyżby teraz całkiem klapł? coś chodzi po necie, jakiś czas temu całkiem zdechł SKYPE, a ostatnio serwis taki chiński, alibaba.

ORannny... No proszę. Może trzeba się coraz bardziej zastanowić nad bojkotem przychodzących igrzysk..
...cytat z onetu....
Wizja Hitlera spełni się w Pekinie
Dziennik/TK /08:55
Chińscy organizatorzy igrzysk olimpijskich 2008 roku ożywili zarzuconą przed ponad 70 laty wizję architektoniczną Adolfa Hitlera - pisze "Dziennik".
Albert Speer junior - syn "pierwszego architekta" III Rzeszy - kończy przebudowę prawie 8-kilometrowej osi prowadzącej do obiektów olimpijskich w Pekinie. To niemal kopia niedokończonej nigdy przebudowy Berlina.

....koniec cytatu...

Jasne, jasne. Ale to za chwilę, bo musi kapusta ostygnąć, a grzyby się ugotować Smile

Oby nie, Adamie. Bo... czyżby szykował się następny Wielki Pad? Tfu, tfu i odpukać w niemalowane.

Jeśli do trzeciego dnia nie wstanie, w niedzielę trzeba będzie zacząć ściąganie kopii po słowach kluczowych, póki jeszcze te kopie w Google są.

Yy, Arturze, a możesz bardziej po polsku?

Minerwo,

<macha różdżką na kapustę, żeby szybciej stygła>

<oraz odpukuje w niemalowane>
<z rozpędu też różdżką>
<skwierczenie dziury wypalanej w blacie>

Uups, przepraszam...

Miejmy nadzieję, że jednak wstanie.

Ida kiedyś odkryła sposób częściowego odzyskiwania padłych archiwów - wrzuca się w Gugla jakieś słowo kluczowe, charakterystyczne dla szukanego tekstu - a kiedy wyświetli się link, klika się na słowo "kopia". Pokazuje się to, Gugiel zapamiętał - najczęściej cała strona. Ja tak odzyskałam jedną trumnę literacką.

Ahaa... No to teraz pozostaje właściwy dobór słów kluczowych.

prponuję zacząć od słów cholibka, WWS i TŻN, <pyk> i innych takich...

Na przykład słowo z wypowiedzi i własny nick...

Też, acz oprócz tego trzeba się będzie zatroszczyć o dyskusje literackie, mniej znane fanfikty... będzie trochę zabawy.

Ejże no może wstanie... A swoją szosą takie archiwum w formie czysto tekstowej nie powinno dużo zająć miejsca... (tja mądry polak po szkodzie.)

Dzień dobry!! Zobaczyłam Twój status, Minerwo i tu przylazłam, nie macie nic przeciw?
(dyga)
Co to są te trolle? Jakieś wirusy?

Rrany... Jejku... musi wstać...

Oby, aniono, oby... *zaciska kciuki*

Raczej Świrusy. Cóś zjadło serwer i sami nie wiemy co to ani ile potrwa. W każdym razie już trwa dłuuugo;

Cześć, Barty, przecież po to jest ta Knajpa. Żeby przychodzić.
A troll to najogólniej każde złośliwe bydlę, które blokuje dostęp do TNu. Może być wirus, złośliwy haker, pad serwera, jakaś inna awaria - cokolwiek.

Mogę poprosić jakiejś herbatki albo kawki? Może być nawet ptasia...

Oczywiście. Nie ma tu mojego kotłowego kranu z herbatą, ale w końcu jesteśmy czarodziejami <podaje Barty dzbanki z kawą i herbatą i dwie filiżanki do wyboru>. Niedługo będzie obiad. Zupa ogórkowa (muszę pamiętać o smokach) i pierogi z kapustą i grzybami.

Ptasia?

<łapie kolibra, oskubuje, parzy na piórkach herbatę>

<koliber w tle cicho przeklina: "następnym razem przebiorę się za wróbla!!!">

Miejmy nadzieję, że jednak się uda, bo faktycznie, są teksty (o dyskusjach już nie wspomnę), które ciężko by było odszukać na innych forach.

NO fakt. paru rzeczy to by się już nijak nie odzyskało, no... Cholibka.

Adamie, a jak kolibra wydoisz, będziesz miał jeszcze ptasie mleczko do kawy Smile

"Pytanie: K czemu ptacy mleka nie miewają? Odpowiedź: K temu, iż musiałyby mieć cyce, które by im wadziły ku lataniu" (Andrzej z Kobylina)
Ale koliber to takie dziwadło, że nawet cyce mieć może.

Ciiiiiiiicho, TN wstanie, JA Wam to mówię.

A w ogóle, to dzień dobry.
<zostawia na barze rogaliki i kawę, nawet mimo pory bardziej obiadowej>

<montuje sobie solidny parapet dwuosobowy, wyciaga z plecaka poduszki i koc, sadowi sie wygodnie>

z.

Ugh. Ja nie chcę herbaty. Ani mleka do kawy...

A jak będzie z tymi pierogami? Można już kleić?

Uj, widzę nastroje bardziej takie podgrzebowe... Hej, no, uśmiechnijta się. TN wstanie, a jak nie, to my go wstaniem.

Adamie, zostaw tego kolibra, chodziło mi o KAWKE. Że jakby nie było kawy, to możnaby mi sprezentować ptaka kawkę.
(popija herbatę)
Pierogi, mniam, mniam...
Pewnie, że wstanie. Musi wstać... Tylko tam wisi takie na przykład Słoneczko Toroj... Nigdzie indziej chyba nie...
Zdrowie TN-u!!!

No. Musi wstać. Ty mu ić i to powiec.

Ech.

A Koliber, masz te swoje swoje piórka z powrotem. Że co?? .. odparzone?? odaaję, to się ciesz... Że mam se je.. Co!? Wsadzić?!

Chyba do nosa.

Nie, do ust...

z.

Z przerażeniem śledzi
Lot Wściekłego Kolibra.